Neo Vampires

"Ludzie ze szkła. Dzieci łez. Potomkowie wojen, odziani w krwawy jedwab. (...) Tacy właśnie jesteśmy. I żyjemy tu od wieków... Wiecie o tym, Słoneczni? Okryci woalką maskarady przetrwaliśmy tysiące lat. Kolejne tysiąc przed nami. Zejdziesz z drogi, czy staniesz się częścią naszej krwawej układanki...?"


#46 2011-01-30 18:30:45

Semyon

Użytkownik

Zarejestrowany: 2011-01-28
Posty: 14
Punktów :   

Re: "Opuszczona" Willa

Czuł jak ciało, które oplatał rozluźniło się, poddało muzyce... uśmiechnął się delikatnie... to sprawiało mu przyjemność... oparł policzek o głowę siedzącego przed nim chłopaka chłonąc jego zapach i ciepło... oczy wampira zaszły subtelną purpurową mgiełką, która jednak wcale nie zwiastowała kłopotów... tak było niezwykle często... instynkt silniejszy było do wszystkiego co się na postać Semyona składało.
Ich palce płynęły po klawiszach w czystej improwizacji, a za oknem rozszalała się burza, choć w obliczu niezwykłego zdarzenia nie miała znaczenia.
Pozwolił sobie na chwilę zapomnienia, dał się ponieść... nadał zwykłej nocy odrobinę magii...
Wysunął dłonie spod palców chłopaka... uśmiechnął się szerzej szepcząc mu do ucha
- graj...
subtelny rozkaz... nie używał tego często, nie miał powodów, ale dzisiaj... dzisiaj chciał sprawić chłopakowi przyjemność.
Dłonie Ichiro były wprost stworzone do tego instrumentu, toteż pozwolił sobie na to by kazać mu grać... rozkaz tego typu bowiem nie działał na ludzi, którzy nie mieli do muzyki serca, talentu, ale chłopak wykazywał wszystko to co było potrzebne... Chwilowy dar...
Kto powiedział, że wampir to rządna krwi bestia używająca swej mocy tylko do zaspokajania pragnienia?
Smukłe palce młodzieńca przepłynęły po klawiszach wiedzione głębokim jego pragnieniem i marzeniem o grze... piękna melodia, wspaniała... Bez wątpienia Ichiro miał do tego talent...
Dopóki chłopak poddawał się pragnieniu tworzenia rozkaz działał, ale Semyon wiedział, że tylko do chwili gdy nie zda sobie sprawy z tego co robi...


Wolę, gdy ludzie popierają mnie ze strachu niż z przekonania.
Przekonania są zmienne, strach zawsze jest ten sam.
                                                                                                    - Stalin

Offline

 

#47 2011-01-30 18:39:48

Ichiro Kyoji

Użytkownik

Zarejestrowany: 2011-01-26
Posty: 15
Punktów :   

Re: "Opuszczona" Willa

Nie wiedział, co się dzieje, jakby go nie było. Była muzyka i ta przyjemna aura, jaka go otaczała. Nie czuł już nawet zimna, choć tego co odczuwał nie można było nazwać ciepłem. Było po prostu przyjemnie. Nie zdawał sobie nawet sprawy, że silne dłonie mężczyzny odsunęły się, po prostu wodził palcami po instrumencie, odszukując pożądane w tej akurat chwili dźwięki.
Usłyszał rozkaz jakby z oddali, jakby przebił się przez cienką barierę, jaką stworzył wokół siebie, zupełnie się zapominając. Piękna, delikatna, choć zdecydowanie smutna melodia opanowała całe pomieszczenie, przerwana dopiero w chwili, kiedy silny wiatr uderzył czymś cięższym o szybę, wyrywając go z zamyślenia. Spojrzał niepewnie na wampira. Nie wiedział, jak to się stało. I nie miał teraz pojęcia, jaki klawisz może wydać jaki dźwięk.


Czy wiesz czemu wilk tak wyje w księżycową noc?
I czemu ryś tak zęby szczerzy rad?
Czy powtórzysz te melodie co z gór płyną?
Barwy, które kolorowy niesie wiatr.
              Pocahontas

Offline

 

#48 2011-01-30 18:57:47

Semyon

Użytkownik

Zarejestrowany: 2011-01-28
Posty: 14
Punktów :   

Re: "Opuszczona" Willa

Semyon uśmiechnął się odsuwając głowę by spojrzeć na Ichiro. W jego oczach tlił się szkarłat... Popatrzył na twarz młodzieńca, na której wymalowana była niepewność... chłopak był ładny, jak porcelanowa lalka, nie pasował do szarego, zrujnowanego pomieszczenia. Wampir uśmiechnął się szeroko odsłaniając kły, ale tylko na ułamek sekundy, bo wstał nagle...
Przejechał dłonią po klawiszach... nie zrobił nic więcej. Odwrócił się od fortepianu i podszedł do okna zaplatając ręce za plecami.
- paskudną mamy pogodę...
Po chwili dotknął zimnej szyby opuszkami palców i wyjrzał na zewnątrz gdzie silny wiatr targał drzewami, a rzęsisty deszcz poił rośliny. Jego sylwetka przesłoniła nikłe światło wpadające do pomieszczenia rzucając wgłąb długi cień.


Wolę, gdy ludzie popierają mnie ze strachu niż z przekonania.
Przekonania są zmienne, strach zawsze jest ten sam.
                                                                                                    - Stalin

Offline

 

#49 2011-01-30 19:06:03

Ichiro Kyoji

Użytkownik

Zarejestrowany: 2011-01-26
Posty: 15
Punktów :   

Re: "Opuszczona" Willa

- Co jest z twoimi oczami?
Spytał, kiedy ten się odsunął. Rzeczywistość, jaka na powrót zaczynała go ogarniać wydawała się być wręcz brutalna. Podszedł do psa, przykucnął przy nim i przytulił go delikatnie, chcąc go uspokoić. Niepokoiło go jego zachowanie. Obserwował poruszającego się po pokoju nieznajomego uważnym spojrzeniem, drżąc delikatnie z zimna. Teraz i on był mokry.
- Mi się podoba. Jest pełna swoistej melancholii, grozy. Jakiegoś tajemniczego piękna.
Uśmiechnął się lekko. Lubił burze.


Czy wiesz czemu wilk tak wyje w księżycową noc?
I czemu ryś tak zęby szczerzy rad?
Czy powtórzysz te melodie co z gór płyną?
Barwy, które kolorowy niesie wiatr.
              Pocahontas

Offline

 

#50 2011-01-30 19:19:19

Semyon

Użytkownik

Zarejestrowany: 2011-01-28
Posty: 14
Punktów :   

Re: "Opuszczona" Willa

- nic, to zupełnie normalne... - odparł na jego pytanie nadal stojąc przy oknie, nie poruszył się nawet. Mógł powiedzieć prawdę, chłopak i tak w to nie uwierzy.
- jest zimno, ciemno, niebezpiecznie... gdzie w tym piękno? - zadrwił jawnie spoglądając kątem oka na chłopaka. Sam Semyon nie przepadał za burzą, lubił deszcz, ale nie podobała mu się brutalność burzy, natura nią strasząca.
- nie powinieneś wracać do domu?
Zapytał nagle zupełnie zwracając się w kierunku młodzieńca. Chłopak nie wyglądał na dorosłego... Z resztą to pytanie miało wybadać także, czy aby w razie jego zniknięcia, ktoś będzie się tym interesował...


Wolę, gdy ludzie popierają mnie ze strachu niż z przekonania.
Przekonania są zmienne, strach zawsze jest ten sam.
                                                                                                    - Stalin

Offline

 

#51 2011-01-30 19:41:22

Ichiro Kyoji

Użytkownik

Zarejestrowany: 2011-01-26
Posty: 15
Punktów :   

Re: "Opuszczona" Willa

- Nie jest. Są czerwone.
Patrzył na niego uważnie. Przecież widział...
- Brutalność, zimno i brak bezpieczeństwa są wszędzie, nie tylko w burzy. Tylko ona się z nimi nie kryje. - odpowiedział, przyglądając mu się. Gdzieś za oknem znów uderzył piorun. - Raz na jakiś czas natura pokazuje, że to nie my nią rządzimy. Do tego aura, jaką roztacza wokół jest pociągająca.
Uśmiechnął się lekko. To, co groźne, niebezpieczne zawsze jest pociągające. Zamrugał, kiedy usłyszał drugie pytanie, odwrócił wzrok.
- Wracam, kiedy mam na to ochotę.
Odpowiedział cicho dopiero po chwili.


Czy wiesz czemu wilk tak wyje w księżycową noc?
I czemu ryś tak zęby szczerzy rad?
Czy powtórzysz te melodie co z gór płyną?
Barwy, które kolorowy niesie wiatr.
              Pocahontas

Offline

 

#52 2011-02-02 15:28:33

Semyon

Użytkownik

Zarejestrowany: 2011-01-28
Posty: 14
Punktów :   

Re: "Opuszczona" Willa

- święte słowa chłopcze... - odparł uśmiechając się krzywo i kiwając głową. Chłopak miał rację, nawet nie wiedział jak bardzo... Semyon zachichotał słysząc wymówkę. Jakże była typowa...
- nie martwią się?
Oparł uda o parapet znów odwracając twarz w stronę okna, jedną z dłoni kładąc na przybrudzonym szkle. Nie odezwał się na wzmiankę o swoich oczach. Nie czuł się w obowiązku by mówić o tym cokolwiek więcej, niż należało.
Za szybą deszcz lał silnym strumieniem uderzając z pluskiem w powstałe kałuże, istne oberwanie chmury. Silny wiatr targał koronami drzew... piękno... nieokiełznany żywioł... pełen brutalności i złości, bezpodstawnej...
Może jednak polubi burzę...


Wolę, gdy ludzie popierają mnie ze strachu niż z przekonania.
Przekonania są zmienne, strach zawsze jest ten sam.
                                                                                                    - Stalin

Offline

 

#53 2011-02-02 19:21:26

Ichiro Kyoji

Użytkownik

Zarejestrowany: 2011-01-26
Posty: 15
Punktów :   

Re: "Opuszczona" Willa

W chłopaku jakby powstała jakaś blokada. Nie lubił mówić o swojej rodzinie. Odwrócił wzrok w stronę psa, zaczął go głaskać. Zawsze był kiepskim kłamcą. A jednak mężczyźnie prawdziwe informacje potrzebne na pewno nie były. Sam nie wiedział po co w ogóle odpowiada.
- Wrócę zanim oni wrócą z pracy.
To o wiele lepiej brzmiało niż 'nie wiem czy w ogóle zauważą'. Poza bratem, ale tego nie było. Więc w pewnym stopniu mówił prawdę?
Szum kropel deszczu uderzających o ziemię był przyjemny, podobnie jak szelest poruszanych liści. Jak muzyka... chłopiec przymknął oczy, drapiąc psa za uchem.
- To niezbyt typowe wybierać się w taką pogodę bez płaszcza. Próbujesz załatwić sobie L4?
Uśmiechnął się pod nosem. Mężczyzna nie wyglądał mu na ubogiego, czy tym bardziej bezdomnego.


Czy wiesz czemu wilk tak wyje w księżycową noc?
I czemu ryś tak zęby szczerzy rad?
Czy powtórzysz te melodie co z gór płyną?
Barwy, które kolorowy niesie wiatr.
              Pocahontas

Offline

 

#54 2011-02-04 15:28:37

Semyon

Użytkownik

Zarejestrowany: 2011-01-28
Posty: 14
Punktów :   

Re: "Opuszczona" Willa

Sem zaśmiał się dość nieprzyjemnie. Jednak jego spojrzenie wciąż utkwione było w nawałnicy.
- nie jest mi potrzebne, podobnie jak płaszcz
Chłopak był stanowczo zbyt ciekawski, ale dlaczego miał nie odpowiadać na pytania? Przecież noc się dopiero zaczynała, a sen nadal nie miał zamiaru nawiedzić jego chorego umysłu. Poza tym zapach dzieciaka, jego ciepło... wampir samym tym potrafił się upajać... Co innego, że od dawna się nie karmił... stąd choćby szkarłat jego oczu, ale nie miał zamiaru na razie kosztować krwi, czyjejkolwiek...
Odwrócił się po chwili milczenia i przysiadł na parapecie opierając piętę jednej nogi na jego brzegu. Plecy przycisnął do zimnej szyby.
- a kiedy wracają do domu?
Wiedział, że chłopak nie ma ochoty o tym mówić, słyszał to w tonie jego głosu, widział w reakcji ciała, co tylko tym bardziej kusiło go by zadawać niewygodne pytania.
W ciemności słabo widać było twarz wampira, ale oczy Semyona błyszczały pięknym szkarłatem.


Wolę, gdy ludzie popierają mnie ze strachu niż z przekonania.
Przekonania są zmienne, strach zawsze jest ten sam.
                                                                                                    - Stalin

Offline

 

#55 2011-02-04 18:04:41

Ichiro Kyoji

Użytkownik

Zarejestrowany: 2011-01-26
Posty: 15
Punktów :   

Re: "Opuszczona" Willa

Uniósł brwi, przyglądając mu się. Mężczyzna był dziwny, nie rozumiał o co chodzi. Uznał, że albo stroi sobie tutaj żarty chcąc zrobić z niego głupka, albo próbuje nie wiadomo po co zrobić wrażenie - obie opcje wydały mu się strasznie żenujące. Ale nie odezwał się - po co ciągnąć pozbawiony większego sensu temat?
Po chwili przyszło mu do głowy, że może też mu nie zależeć, może już być chory. Te oczy wtedy byłyby bardzo nietypowym objawem jakiejś nieznanej Ichiro choroby. Patrzył przez chwilę na jego twarz, bardzo nietypowy kolor jego źrenic przykuwał uwagę.
- Jesteś chory?
Spytał po chwili, choć w jego głosie nie dało się dosłyszeć większej ciekawości.
Znów spuścił wzrok na zwierzę, nie rozumiał po co te informacje, czuł jakby nieznajomy chciał mu tym dokuczyć. Bardzo nie lubił tego tematu, choć w tej chwili mógł wymyślać, mógł być kimkolwiek chciał. Choć swoje fantazje wolał zachowywać wyłącznie dla siebie, wolał nie zacierać granicy pomiędzy nimi, a rzeczywistością. Odpowiedział dopiero po chwili.
- Gdzieś nad ranem. Czemu cię to interesuje?
Miał nadzieję, że tym pytaniem jakoś utnie niewygodny temat rozmowy.


Czy wiesz czemu wilk tak wyje w księżycową noc?
I czemu ryś tak zęby szczerzy rad?
Czy powtórzysz te melodie co z gór płyną?
Barwy, które kolorowy niesie wiatr.
              Pocahontas

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.speedway-gra.pun.pl www.our-story.pun.pl www.bia.pun.pl www.aspect.pun.pl www.forumsuperots.pun.pl