Neo Vampires

"Ludzie ze szkła. Dzieci łez. Potomkowie wojen, odziani w krwawy jedwab. (...) Tacy właśnie jesteśmy. I żyjemy tu od wieków... Wiecie o tym, Słoneczni? Okryci woalką maskarady przetrwaliśmy tysiące lat. Kolejne tysiąc przed nami. Zejdziesz z drogi, czy staniesz się częścią naszej krwawej układanki...?"


#1 2011-01-13 19:05:56

Ral Eto

Użytkownik

Zarejestrowany: 2011-01-10
Posty: 20
Punktów :   

Dom Raidona

Niewielki budynek o białych ścianach wciśnięty pomiędzy inne o podobnym wyglądzie z niewielkim ogródkiem od strony frontu. Wnętrze domu jest urządzone dość skromnie, ale znajduje się w nim wszystko to, czego można spodziewać się po domostwie normalnego człowieka.
Wchodząc mija się niewielki przedpokój i po prawej drzwi do łazienki, a z niego wchodzi się do saloniku połączonego z kuchnią, w którym znajdują się schody na wyższe piętro. Tam z kolei usytuowana została całkiem spora sypialnia, a w jej rogu coś co wyglądać może na miejsce pracy domownika.


***
Otworzył drzwi jednym z kilku kluczy przyczepionych do dość sporego gumowego breloka w kształcie węża. Wszedł wzdychając ciężko i rozkoszując się znajomą wonią domu. Zdjął buty mamrocząc do siebie, że już więcej nie będzie tłukł się pieszo z pracy do domu, szczególnie o tak późnej porze.
Niemal od razu skierował kroki do łazienki i w cichym, pustym domu rozległ się szum wody. Nie trwało to jednak wyjątkowo długo. Ral za chwilę wyszedł owinięty ręcznikiem. Przemierzył salon podchodząc do lodówki. Otworzył ją, zajrzał, skrzywił się i ziewając ruszył po schodach na górę.
Znudzonym wzrokiem spojrzał na biurko zawalone papierami i machnął tylko ręką. Jutro się tym zajmie.
Przebrał się i z lubością wślizgnął pod kołdrę układając czarnowłosą głowę na miękkiej poduszce.


Strach jest niezwykle podniecający. Ludzie lubią być straszeni.
To działa na nich jak chwile przed orgazmem.
Wszyscy pragną tego zaznać. To niezwykłe doświadczenie.
                                                                                              — Jim Morrison

Offline

 

#2 2011-01-13 19:23:17

Haruna Masaki

Użytkownik

Zarejestrowany: 2010-12-17
Posty: 20
Punktów :   

Re: Dom Raidona

Haruna zjawił się pod domem mężczyzny niemal godzinę po jego zaśnięciu. Potrzebował pewną chwilę czasu, aby nieznajomy mógł zapaść w głęboki sen. Dlaczego mu to robił? Właściwie nie wiedział. Może po prostu po tak długim czasie wiecznej samotności zapragnął mieć jakąś atrakcję? Cóż z tego, że było nią dręczenie dopiero poznanego, atrakcyjnego mężczyzny, którego zapach przyprowadził wampira pod same jego drzwi.
Przysiadł przy drzwiach, opierając się o nie plecami. Spokojna okolica, doprawdy. Twarzą ozdobioną subtelnym uśmiechem omiótł cichą ulicę, podziwiając głębię snu w jaką zapadli mieszkańcy. Cisza. Ta słodka cisza, którą kochał. Oparł głowę o drzwi domu Raidona, zamykając oczy. Tak, pora się zabawić.
Spokojnie wniknął w umysł człowieka, zawiedziony banalnością ów zadania. Nie wyczuł żadnego oporu, bariery, którą mógłby złamać, co odbierało mu rozrywkę. Jednakże powodem był sen, w którym tkwił mężczyzna, a którego przez wzlgąd na chęć powodzenia akcji nie mógł mu zabronić. Kolejnymi drogami, przez które szedł spokojnym spacerem dotarł do marzeń sennych. Od samego początku wiedział, jaką wizję chce w nim wykreować.
Już po niedługim czasie w głowie mężczyzny zaczął kształtować się wybitnie podniecający obraz - Piękna Śmierć w postaci Haruny zapraszała gestem dłoni do skosztowania rozkoszy pocałunku. Ciało Raidona zostało przyciągnięte, a zimne dłonie rozpoczęły po nim spacer, pobudzając najskrytsze fantazje. Wtargnęły bez najmniejszego oporu pod koszulkę, aby po dosłownie sekundzie zsunąć się w dół, badając gładkość jego pośladków. Gwałtownym ruchem odwrócił jego ciało tyłem do siebie, zamykając je w swych stalowych objęciach. Zimny, martwy, wampirzy oddech pieścił skórę jego szyi wraz z pocałunkami, gdy dłonie spoczęły spokojnie na smukłym brzuchu. Niby nic takiego, jednakże poza wizualną formą przekazu, wampir pobudzał go w sposób znacznie bardziej fizyczny. Nieznajomy miał wrażenie, że faktycznie dłonie sunął po jego ciele tak, jak działo się to w erotycznej wizji ich bliskości. Każdy jeden dotyk i gest Haruny odbijał się na ciele mężczyzny w rzeczywistości.

Ostatnio edytowany przez Haruna Masaki (2011-01-13 19:35:15)


- Nie mam serca! Nie czuję miłości! Ani strachu! Ani radości! Ani smutku...

http://www.yaoidream.boo.pl/images/signatures/5385951014d3d76ac35828.jpg

Offline

 

#3 2011-01-13 19:56:09

Ral Eto

Użytkownik

Zarejestrowany: 2011-01-10
Posty: 20
Punktów :   

Re: Dom Raidona

Ludzie nie mają przecież wpływu na sny, nawet na swoje własne. Dlatego w danej chwili nie zdawał sobie sprawy co tak na prawdę się dzieje, ale pewnym było, że jak się obudzi będzie mu wyjątkowo dziwnie. Jakoś się normalnie nie zdarza, by fantazjował o obcych mężczyznach...
Ale przecież to nie był zwykły sen...
Mentalny dotyk sprawiał mu przyjemność to było oczywiste bo nad tym nie panował, jeszcze nie w pierwszych chwilach... z chęcią więc smakował jego ust i poddawał się dotykowi chłodnych dłoni wzdychając cicho, lecz bardzo powoli dotykała go jego własna świadomość...
Kiedyś coś o tym czytał, to się nazywa chyba "świadome śnienie"
Szarpnął się mentalnie wyrywając z objęć wampira... w tym czasie jego zanurzone w miękkości pościeli ciało także gwałtownie się poruszyło.
Patrzył na pustkę wokół... zimną czerń i ich dwóch pośród jej głębi. Spojrzał na mężczyznę
- kim jesteś?
To było dziwne, niby był świadom tego, że to sen, ale był on niezwykle realny. Czuł siebie w tej przestrzeni choć wiedział, że śpi... Nie mniej jednak jak widać był dla wampira wyzwaniem, człowiekiem, którego bardzo ciężko jest zmanipulować.
Spoglądał na nieznajomego uważnie czarnymi oczyma. Jego włosy, podobnie jak włosy Raidona rozwiewane były przez nieobecny wiatr. Płaszcz wampira poruszany był przez jego nieodczuwalne podmuchy.
Ral zastanowił się przez krótką chwilę nad tym, czy mógł by nadać jakiś wyraz temu miejscu, jednak postać Haruny była teraz niezwykle aprobująca.


Strach jest niezwykle podniecający. Ludzie lubią być straszeni.
To działa na nich jak chwile przed orgazmem.
Wszyscy pragną tego zaznać. To niezwykłe doświadczenie.
                                                                                              — Jim Morrison

Offline

 

#4 2011-01-13 20:10:16

Haruna Masaki

Użytkownik

Zarejestrowany: 2010-12-17
Posty: 20
Punktów :   

Re: Dom Raidona

Na pytanie nie otrzymał odpowiedzi przez pewną chwilę, w której wampir jedynie spoglądał na niego bez głębszego wyrazu czy uczucia. Po chwili czekoladowe spojrzenie mężczyzny zostało zwrócone ku bezkresowi czerni, w jakiej się znaleźli. Mógł wybrać wszystko, a zawsze decydował się na głęboki mrok, w którym miało się wrażenie unosić, by opaść w jego głąb. Chwilami nawet kontury ciał obecnych w nim ludzi zostawały rozchwiane, niczym muśnięte wiatrem. Kochał bezkres swej mocy, widoczny między innymi w hipnozie, w którą wciągał mężczyznę.
- Lilią, moja różo - szepnął w wyraźnym zamyśleniu, podnosząc swój wzrok na sylwetkę ciemnowłosego. Wyciągnął ku niemu rękę i wraz z tym gestem wszechobecny stał się zapach lilii i róż splecionych w namiętnej symfonii. Manipulacja podczas snu była wręcz banalna, człowiek wówczas niemal nie odczuwał niepewności czy strachu.
W jednej chwili wampir zniknął, aby pojawić się raz jeszcze za mężczyzną, tym razem trzymając ręce przy sobie.
- Chodź... Pokażę ci rozkosz.
Wyszeptał zmysłowo, głębokim tonem. Gdyby tylko usłyszał odmowę, odszedłby bez zastanowienia.


- Nie mam serca! Nie czuję miłości! Ani strachu! Ani radości! Ani smutku...

http://www.yaoidream.boo.pl/images/signatures/5385951014d3d76ac35828.jpg

Offline

 

#5 2011-01-13 20:57:43

Ral Eto

Użytkownik

Zarejestrowany: 2011-01-10
Posty: 20
Punktów :   

Re: Dom Raidona

Musiał przyznać, że krasomówstwo kolega nieznajomy miał opanowane... Ale przecież działała zasada ograniczonego zaufania... normalnie tak... a teraz, tutaj? Pośród tej pustki i niesamowicie silnego, słodkiego zapachu? Mężczyzna był wspaniały, niezwykły tylko czego to była zasługa? Jego sennych marzeń, czy... niemożliwe...
- jesteś bardzo pewny siebie nieznajomy... - odwrócił twarz w jego stronę patrząc mu prosto w oczy będące istną otchłanią, która przerażała, ale i pociągała - skąd ta pewność? Kim jesteś? - wyciągnął dłoń opierając ją na jego policzku. To była zabawa, tylko tak mógł to odbierać. Śmieszne świadome śnienie i zabawa świadomością, ale czy jest na tyle odważny by świadomie sprawić sobie tę przyjemność i poddać się swojemu sennemu marzeniu? Bo gdyby nie był tak brutalnie świadomy nie miało by to znaczenia. Ściągnął brwi patrząc w oczy wampirowi, pięknej i strasznej istocie... nie wiedział z kim igra...


Strach jest niezwykle podniecający. Ludzie lubią być straszeni.
To działa na nich jak chwile przed orgazmem.
Wszyscy pragną tego zaznać. To niezwykłe doświadczenie.
                                                                                              — Jim Morrison

Offline

 

#6 2011-01-13 21:51:30

Haruna Masaki

Użytkownik

Zarejestrowany: 2010-12-17
Posty: 20
Punktów :   

Re: Dom Raidona

Czy człowiek, mający możliwość poznania niezwykłej materii, która hipnotycznie go przyciągała, a jednocześnie nie musząc przejmować się konsekwencjami w jakikolwiek sposób pohamowałby się? To wciąż sen, który nikomu niewyjawiony pozostaje w pamięci śpiącego tak długo, jak ten tego zapragnie. Dlaczego więc Raidon się powstrzymywał? Mógł w tej chwili zasmakować prawdziwej miłości, prawdziwej formy namiętnej miłości, cudownego zbliżenia, którego wampir nie ofiarował nikomu nazbyt chętnie. Dziś sam przyszedł do mężczyzny i sam podawał mu poezję w najszczerszej, najcudowniejszej jej formie.
- Jestem tylko snem.
Odparł melodyjnym tonem, spoglądając w głębie jego spojrzenia z subtelnym uśmiechem. Przysunął się do niego, ponownie kładąc dłonie na wspaniałym, męskim ciele. Przyciągnął go ku sobie z niebywałą stanowczością, ale także subtelną delikatnością. Umiał łączyć swą brutalną naturę z tą nieco bardziej wrażliwą, czyniąc każde cielesne zbliżenie niezapomnianym doznaniem.
- Tylko snem.
Dodał hipnotyzująco, nie robiąc nic ponad spoglądanie mu w oczy z najszczerszym, a przy tym najcieplejszym wyrazem twarzy jaki kiedykolwiek widziała osoba przebywająca w jednej świadomości snu z Haruną. Wszak, w rzeczywistości nigdy nie wyglądał w ten sposób, niektóre rzeczy udawały mu się tylko w marzeniach sennych.


- Nie mam serca! Nie czuję miłości! Ani strachu! Ani radości! Ani smutku...

http://www.yaoidream.boo.pl/images/signatures/5385951014d3d76ac35828.jpg

Offline

 

#7 2011-01-13 22:22:13

Ral Eto

Użytkownik

Zarejestrowany: 2011-01-10
Posty: 20
Punktów :   

Re: Dom Raidona

Oczywiście, że mógł dać się opętać, ale to było zbyt proste i nie stanowiło wyzwania, a poza tym co z tego, że nieznajomy go podniecał i co z tego, że był "tylko snem"?
Pozwolił się przyciągnąć i otwarcie patrzył w piękne oczy.
Ale nagle uśmiechnął się kpiąco psując efekt słów wampira.
- skoro jesteś tylko snem... - wsunął dłoń na kark mężczyzny i chwycił go za pukle czarnych włosów odchylając mu głowę do tyłu, dość brutalnym ruchem. Zmrużył oczy patrząc na ładnie zarysowane kości jego żuchwy, ale nie zastanawiał się długo. Przycisnął wargi do jego szyi. O ironio i kto tu teraz był wampirem?
Ral jednak nie gryzł, całował, a w tym czasie drugą dłonią sięgnął pod jego koszulę.
Skoro wszystko było snem...


Strach jest niezwykle podniecający. Ludzie lubią być straszeni.
To działa na nich jak chwile przed orgazmem.
Wszyscy pragną tego zaznać. To niezwykłe doświadczenie.
                                                                                              — Jim Morrison

Offline

 

#8 2011-01-13 22:45:37

Haruna Masaki

Użytkownik

Zarejestrowany: 2010-12-17
Posty: 20
Punktów :   

Re: Dom Raidona

Lubił wyzwania, nie tolerował rutyny czy monotonii. W jego życiu, choć już oficjalnie zakończonym, to nadal istniejącym, zawsze coś musiało się dziać. Nie pojmował jakichkolwiek odstępstw w formie znużenia, nieustannie próbował je przerwać. Jedna z wielu podobnych prób miała miejsce dzisiejszego wieczoru, w którym zapragnął skosztowania innej formy zabawy niż zazwyczaj. Nie wnikał w sny każdego..., robił to niewątpliwie rzadko. Nie często pozostawiał też po sobie swą sylwetkę, czasami był to tylko głos. Dziś jednak nie żałował chwili swej odwagi.
Gardłowy pomruk, przypominający odgłos rozleniwionej, drapieżnej pantery, umknął z jego ust, gdy poczuł przyjemną pieszczotę. Niewątpliwie Raidon okazał się ciekawym doświadczeniem już na początku ich znajomości, teraz jedynie utwierdzał Harunę w tym przekonaniu.
Objął go nieco mocniej, zaciskając przy tym swe dłonie na połach jego koszulki. Nikt nie dawał wampirowi przyjemności tak odważnie jak teraz czynił to nieznajomy. W jednej chwili znaleźli się na łożu, spowici w szkarłatnej pościeli, która okrywała ich dwa nagie już ciała. Krwiopijca miał niewątpliwie wielką moc... W jednej chwili przewrócił ciało kochanka na łożę, aby samemu zawisnąć nad nim.
- Tylko sen...
Wyszeptał zmysłowo do płatka jego ucha, które po chwili przygryzł delikatnie. Subtelnymi muśnięciami przeniósł się na jedną z najbardziej uwielbionych części męskiego ciała - szyję. Poza nią wielbił uda, jednakże na to czas przyjdzie później. Ujął go za podbródek, odchylając mu głowę, aby przygryźć delikatną skórę. Nie wgryzł się, jedynie przygryzł, pozostawiając po sobie senną malinkę.


- Nie mam serca! Nie czuję miłości! Ani strachu! Ani radości! Ani smutku...

http://www.yaoidream.boo.pl/images/signatures/5385951014d3d76ac35828.jpg

Offline

 

#9 2011-01-14 00:34:41

Ral Eto

Użytkownik

Zarejestrowany: 2011-01-10
Posty: 20
Punktów :   

Re: Dom Raidona

To, ze nagle zmieniło się otoczenie i to, że byli nadzy nie dziwiło go, martwił się tylko tym, ze tak bardzo był wszystkiego świadomy. To go trochę przerażało...
W odruchowym geście położył donie na jego doskonałym ciele... tak realnym, a jednak nie osiągalnym. Przecież widział go jak odchodzi w głąb lasu pochłaniany przez ciemność... Budzące sie w nim pragnienie bliskości przeważyło jednak szalę...
- nie chcę tylko snu... - jęknął cicho, to co teraz czuł. Mógł to powiedzieć bo to przecież nadal wszystko było tylko snem... Odchylił głowę i syknął czując jego zęby.
Spod przymkniętych powiek widział bezkresną pustkę, czuł miękkość krwistej pościeli i przede wszystkim jego usta... Jak to się działo? Dlaczego było tak do bólu realne? Nie zdarzył mu się do tej pory tak namacalny sen.
Zacisnął dłonie przytulając do siebie jego ciało. Zaczynał czuć się dziwnie. Wsunął palce w jego włosy i znów zacisnął je na nich odciągając jego głowę od swojej szyi, chciał spojrzeć mu w twarz... nie wiedział dlaczego, ale tego właśnie teraz pragnął. Chciał zatracić się w hipnotyzujących oczach, najprawdopodobniej by przestać myśleć by sen był... snem.


Strach jest niezwykle podniecający. Ludzie lubią być straszeni.
To działa na nich jak chwile przed orgazmem.
Wszyscy pragną tego zaznać. To niezwykłe doświadczenie.
                                                                                              — Jim Morrison

Offline

 

#10 2011-01-14 00:41:33

Haruna Masaki

Użytkownik

Zarejestrowany: 2010-12-17
Posty: 20
Punktów :   

Re: Dom Raidona

Nie zareagował na jego słowa, a dopiero na brutalny gest jakim mężczyzna go uraczył. Nie czuł bólu jak powszechne stworzenie, jednakże zdawał sobie sprawę z jego istnienia. To, co działo się z nierealnym Haruną, w dużej mierze uderzało w jego rzeczywistą, siedzącą przed domem postać. Nierzeczywisty mężczyzna podniósł się nieco, spoglądając uważnie w jego oczy. Czekoladowy wzrok zdatny był do zagubienia się w nim... Jednakże teraz mieli tracić się w czymś innym.
- Różo... - szepnął z namacalną wręcz czułością, przysuwając swą twarz ku niemu, aby złożyć subtelne muśnięcie na słodkich, pełnych wargach. Delikatne, niemalże eteryczne, które dopiero po chwili przerodziło się w prawdziwą słodycz. Przeciągnął koniuszkiem języka po wrażliwszej z warg, dolnej, rozchylając lekko jego usta, w które wpił się namiętnie, niemal od razu badając fakturę jego podniebienia. Nie zamknął jednak oczu, nadal wpatrując się w niego z niesamowitą magią ale i upartością.
Przesunął dłonią po smukłym boku młodzieńca, zmierzając do zgrabnych ud, miejsca, które wielbił. Nie poświęcił mu jednak całej swej uwagi, wsuwając rękę pomiędzy nie, wędrując ku męskości, którą już po chwili drażniąco muskał opuszkami palców.


- Nie mam serca! Nie czuję miłości! Ani strachu! Ani radości! Ani smutku...

http://www.yaoidream.boo.pl/images/signatures/5385951014d3d76ac35828.jpg

Offline

 

#11 2011-01-14 01:34:40

Ral Eto

Użytkownik

Zarejestrowany: 2011-01-10
Posty: 20
Punktów :   

Re: Dom Raidona

Spojrzał w jego oczy, w bezdenną pustkę, którą chciał ujrzeć by móc myśleć tylko o nim. Uscisk na hebanowych włosach zelżał nieznacznie kiedy jakaś bariera w nim pękła. Podświadomie czuł, że nie jest to bezpieczne, że właśnie otworzył swój umysł, chociaż nie wiedział przed kim.
Smakował tej słodyczy, którą darzył go nieznajomy i patrzył w jego oczy równie uparcie, bojąc się że jeżeli zabraknie ich to... sam tego nie rozumiał.
Nieznajomy był niesamowity, wspaniały, ale było w nim coś czego Ral nie rozumiał, a może tu nie chodziło o nieznajomego a o jego samego? To przecież są tylko jego senne majaki.
Jednak zatracał się w pocałunku, by w końcu oderwać niemal siłą swoje usta od jego miękkich warg i przycisnąć je do jego ramienia przygryzając lekko. Mruczał cicho kiedy dłoń mężczyzny sunęła po jego ciele, ale kiedy zsunęła się zbyt nisko popsuła efekt. Co prawda może zachowywał się teraz jak jakaś cnotliwa niewiasta, ale świadomość nieświadomości za bardzo go przerażała. Coś tu nie grało. Jego analityczny umysł mówił stanowczo nie... Zacisnął powieki i syknął pod nosem wyjątkowo paskudne przekleństwo.

Otworzył powieki oddychając niezwykle ciężko. Było mu gorąco i ewidentnie był podniecony. Zaklął powtórnie i skulił sie pod kołdrą. Piekła go szyja, lekko niemal nieznacznie a jednak... przejechał po niej palcami i rzeczywiście poczuł pieczenie. Przycisnął dłoń do głowy zdrowo przestraszony. Był psychologiem nie psychiatrą ale miał niejakie pojęcie i o poważniejszych zaburzeniach w psychice, a to mu się kwalifikowało. Nie wpadał jednak w panikę. Na razie to tylko jeden incydent..


Strach jest niezwykle podniecający. Ludzie lubią być straszeni.
To działa na nich jak chwile przed orgazmem.
Wszyscy pragną tego zaznać. To niezwykłe doświadczenie.
                                                                                              — Jim Morrison

Offline

 

#12 2011-01-14 01:47:10

Haruna Masaki

Użytkownik

Zarejestrowany: 2010-12-17
Posty: 20
Punktów :   

Re: Dom Raidona

Syknął pod nosem, gdy wyrzucono go z umysłu w takim momencie. Toż to niegodziwe i okrutne! Jak mógł! A jednak, uczynił to z niesamowitą śmiałością i otwartością. Zupełnie jakby zdawał sobie sprawę z genezy zbyt wielu faktów i zjawisk, których doświadczył. Niewątpliwie, dzięki temu zachowaniu Raidon stał się w oczach wampira kimś znacznie ciekawszym niż jeszcze chwilę temu.
Zdawał sobie sprawę z faktu, że normalny sposób rozumowania będzie nakazywał odrzucić nieznajomemu te wszystkie nieścisłości, które teraz najpewniej nawiedzały jego umysł. Rano, uznałby to za incydent. A co jeśli Haruna pragnął, aby zapomniał o jego występku? Tak, to byłoby znacznie lepsze rozwiązanie, a sposób był jeden - dostarczyć jeszcze większych emocji, na które kolejnego dnia nieznajomy mógłby zrzucić wszelką niepewność. Może będzie nawet myślał, że rzeczywistość, której doświadczył była jedynie wytworem jego wyobraźni?
Westchnął, powstając z zimnych schodów, spoglądając ciemnym spojrzeniem w stronę okna, z którego najintensywniej dobiegał zapach nieznajomego. Spokojnie otworzył drzwi, po chwili wchodząc do pierwszego z pomieszczeń. Kierowany zapachem, bezszelestnie stanął w drzwiach do sypialni, spoglądając na mężczyznę w łożu.
- Pragniesz więcej?
Zapytał erotycznym tonem, krzyżując ręce na piersi, bokiem opierając się nanoszalsko o framugę drzwi. Długi płaszcz, spod którego wystawała biała koszula z żabotem i charakterystyczne spodnie z szerokim pasem, dodawał mu mrocznej, ale i kuszącej wizji. W jednej z dłoni okrytych jedwabną rękawicą tkwiła róża - szkarłatna. Skąd przybyła? Znikąd.


- Nie mam serca! Nie czuję miłości! Ani strachu! Ani radości! Ani smutku...

http://www.yaoidream.boo.pl/images/signatures/5385951014d3d76ac35828.jpg

Offline

 

#13 2011-01-14 02:17:15

Ral Eto

Użytkownik

Zarejestrowany: 2011-01-10
Posty: 20
Punktów :   

Re: Dom Raidona

Leżał zwinięty w kłębek, a w jego głowie kłębiło się mnóstwo myśli. Jednak słysząc ciche kroki na schodach zaczął nasłuchiwać. Jakże przerażoną i zdziwioną miał minę, gdy w drzwiach jego sypialni stanął mu mężczyzna z marzeń sennych.
Pierwszą myślą była ta, że zwariował, a druga, że się nie obudził. Ale biorąc pod uwagę to, że nigdy nie miał kłopotu z psychiką odrzucił te pomysły. Uniósł się do siadu i zmierzył przybysza zimnym, pełnym gniewu spojrzeniem
- jak pan tu wszedł? - zapytał ostro, ignorując zupełnie pytanie nieznajomego. Nie czekał jednak na odpowiedź. Wstał i podszedł do mężczyzny, który z taką bezczelnością ośmielił się wtargnąć do jego domu. Sprawa snu zeszła teraz na dalszy plan
- mam nadzieję, że ma pan dobry powód?
Zaraz... co ten mężczyzna powiedział przed chwilą? "pragniesz więcej?" Ral poczuł się jakby dostał w twarz. nagle zdając sobie sprawy ze znaczenia tych słów. Jego twarz przybrała lekko purpurową barwę z powodu wstydu i gniewu. Nic nie rozumiał i to najbardziej go denerwowało.


Strach jest niezwykle podniecający. Ludzie lubią być straszeni.
To działa na nich jak chwile przed orgazmem.
Wszyscy pragną tego zaznać. To niezwykłe doświadczenie.
                                                                                              — Jim Morrison

Offline

 

#14 2011-01-14 02:26:08

Haruna Masaki

Użytkownik

Zarejestrowany: 2010-12-17
Posty: 20
Punktów :   

Re: Dom Raidona

Haruna z łatwością mógłby unieść się gniewem za obecne zachowanie mężczyzny. Przecież winien go przyjąć z rozkosznym "Tak, oczywiście", a ten nieładnie się stawiał. Oczywiście, nie chodziło mu o kompletną uległość, a chociaż odrobinę współpracy. Musiał jednakowoż przyznać, że zachowanie Raidona było przyjemne, stanowiło pewne oderwanie się od powszechnych norm. Przyjemna rozrywka, zerwanie z rutyną i monotonią.
Nie odpowiedział na pytanie przez pewną chwilę, skupiając swe pełne zastanowienia spojrzenie na mężczyźnie. Po cóż właściwie przyszedł? Odpowiedź była wiadoma, jednakże okrutnym nietaktem byłoby rzucenie nią w twarz człowieka. Wiedział, że niektórzy negatywnie reagują na bezpośrednie sugestię.
- Sądziłem, że ci się spodoba.
Odparł, wyciągając przed siebie dłoń z różą. Pokłonił się eleganckim gestem, po czym spojrzał raz jeszcze na Ridona.
- Jestem Haruna Masaki.
Przedstawił się z niebywale kuszącym, subtelnym uśmiechem, robiąc przy tym niewielki krok w stronę mężczyzny.


- Nie mam serca! Nie czuję miłości! Ani strachu! Ani radości! Ani smutku...

http://www.yaoidream.boo.pl/images/signatures/5385951014d3d76ac35828.jpg

Offline

 

#15 2011-01-16 22:54:55

Ral Eto

Użytkownik

Zarejestrowany: 2011-01-10
Posty: 20
Punktów :   

Re: Dom Raidona

Stał patrząc na mężczyznę zdezorientowany i przede wszystkim zdenerwowany. Sen, który go przed chwilą nawiedził był zbyt realny, a przyjście nieznajomego za bardzo się z tym pokrywało, by nie odczuwał, że to wszystko ma z sobą jakiś pokręcony, nierealny związek.
Powoli zaczynał się bać, tak zwyczajnie i niezwykle ludzko. Spojrzał na niego podejrzliwie mrużąc czarne oczy. Co miało mu się podobać? To było chore i niemożliwe by ten człowiek zdawał sobie sprawę z tego o czym śnił. Takie rzeczy się nie zdarzają...
- czego chcesz? - warknął niemal, robiąc jednak przy tym nieznaczny krok w tył.
Mężczyzna był piękny i w innych okolicznościach poddał by się jego niesamowitemu urokowi, ale to co działo się przed tym i nawet to co działo się teraz, a szczególnie to, skutecznie potęgowało nieufność...


Strach jest niezwykle podniecający. Ludzie lubią być straszeni.
To działa na nich jak chwile przed orgazmem.
Wszyscy pragną tego zaznać. To niezwykłe doświadczenie.
                                                                                              — Jim Morrison

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.ratmedpam.pun.pl www.queen-kajol.pun.pl www.przemocdomowa.pun.pl www.undiczat.pun.pl www.sherwood-dungeon-paladyni.pun.pl